sobota, 2 czerwca 2012

Yamaha R1 - Stunt Bike - tylne koło z napędem cz.2

Kolejny etap działań przy tylnym kole to zębatka z łańcuchem i tarcza hamulcowa z zaciskiem


jak widać i zębatka i hamulec nie są typowe dla tego motoru. Zębatka ma 60 zębów (to chyba standard do stuntu) a zacisk jest zdublowany.
Skoro zębatka ma być większa to i łańcuch powinien być dłuższy. Zakupiłem więc łańcuch do składania firmy Top Studio dedykowany do Yamahy ale modelu M1.

 
Łańcuch jest w pełni ruchomy i o złożeniu wygląda jak prawdziwy tyle że jest z nim sporo pracy. Trzeba go złożyć ogniwko po ogniwko, trzpień po trzpieniu





producent przewidział do składania bardzo pomocny zestaw blaszek który jak widać powyżej składa się wraz z odcinkiem łańcucha. Po zaklepaniu trzpieni małym młoteczkiem można rozmontować blaszki pomocnicze i wyjąć odcinek zmontowanego łańcucha.


Z rzeczy na które warto zwrócić uwagę przy składaniu istotne jest takie zorganizowanie miejsca pracy aby w momencie kiedy jakieś ogniwko czy trzpień ucieknie z pincety lub blaszki pomocniczej łatwo było go zlokalizować. Producent przewidział ogniwka i trzpienie z zapasem ale ja osobiście nie lubię tracić elementów przy składaniu.
Kolejna rzecz to klej wodorozcieńczalny który producent poleca stosować jako pomoc przy składaniu. Dzięki niemu element lepiej się trzymają blaszek pomocniczych. Początkowo korzystałem z kleju z Microscale ale kilka ostatnich odcinków złożyłem z powodzeniem bez kleju. Jest to tylko kwestia zachowania odpowiedniej kolejności. Należy też pamiętać o zaklepywaniu trzpieni z odpowiednią siłą. Przy za mocnym ciężko będzie wyjąć łańcuch z blaszki pomocniczej i można go pokrzywić. Przy za słabym łańcuch może się rozsypać.

Sześćdziesięciozębną zębatkę zrobił dla mnie mój kolega modelarz na podstawie mojego rysunku


 jest naprawdę spora, na zdjęciu poniżej porównanie ze standardową z R1 i M1



Aby poprawić wygląd tarcz hamulcowych zastosowałem zestaw fototrawionych tarcz dedykowanych do R1 z firmy Crazy Modeler. Niestety jest to zestaw w wersji wave. Innego nie ma


pozostał podwójny zacisk.
Początkowo planowałem zrobić silikonową formę zacisku a następnie jego żywiczny odlew. Jednak pewien sympatyczny kolega modelarz z Niemiec zaoferował mi na forum.spc.org.uk że podeśle mi oryginalny zacisk z zestawu Tamiya. W ten sposób mogłem po obróbce połączyć dwa zaciski i dorobić imitację spawu z pomocą masy Magic Sculp.


Dodatkowo usunąłem też z zacisków wszystkie śruby i podejście przewodu hydraulicznego. Zastąpię je metalowymi odpowiednikami.

Wszystkie elementy po złożeniu z felgą i wahaczem prezentują się następująco









 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz