sobota, 22 czerwca 2013

Honda Forza

Znów wpadłem w okres kiedy nie mam czasu na zajmowanie się modelami. Praca zawodowa wysysa czas bez końca.
Coś tam podziałałem przy modelu ale niestety wpadłem w zniechęcenie,
kolor bazowy na różnych elementach wyszedł mi w różnych odcieniach. Jedne są ciemniejsze inne jaśniejsze.
Jako kolor bazowy zastosowałem Gaia 033 Cyan niestety zachowuje się on trochę jak kolor transparentny tzn. każda kolejna warstwa przyciemnia kolor. Na niektórych elementach wylądowały podczas malowania paprochy i po ich usunięciu musiałem fuknąć poprawkę przez co zmienił się ich odcień.
W związku z tym że model składa się bez użycia kleju złożyłem go sobie by zobaczyć jak duże sa różnice



tutaj najlepiej widać różnicę


kolor sam w sobie jest bardzo fajny, po bezbarwnym łapie jeszcze większą głębie.
Oprócz tego fuknąłem inne elementy i jak widać położyłem też kilka kalek ale to jeszcze nie wszystkie. Zegary dostały "szybkę" z kristal kleara.


 przedni widelec, hamulce i koła praktycznie gotowe


wydech został zmodyfikowany, otrzymał karbon i czeka na dalsze malowanie




niedziela, 2 czerwca 2013

Honda Forza

Od czasu gdy zbudowałem sobie lakiernię i nie muszę już biegać 4 piętra w dół do piwnicy by coś pomalować prace przy modelach w magiczny sposób nabrały tempa :)
Po skończeniu rozgrzebanego 3 lata temu VW złapałem się za dwuletnią Hondę.

Jest to model firmy Aoshima w skali 1:12 Honda Forza w wersji Daytona BSC.


Całkiem sympatyczny aczkolwiek dość prosty model.
Na początek tzw. in-box



 





 jak widać elementy całkiem ładnie odlane





 i na koniec oczywiście koła


Model można złożyć prawie bez użycia kleju o czym mogłem się przekonać podczas próbnego montażu

 


w sumie otrzymujemy dość pokaźny jednoślad.
Dla porównania fotka z trochę mniejszą Hondą ;)


Dwa lata temu udało mi się przygotować większość części do malowania i pomalować na kolor bazowy tzw. blachy czyli lakierowane elementy zew. Po tym model wylądował z powrotem w pudełku o ile dobrze pamiętam z braku czasu na modelowanie.
Teraz ma swój come back i chyba będzie to mój jeden z nielicznych o mało PZP (prosto z pudełka). Zmieniłem jedynie kolorystykę i wyciąłem dosłownie parę plastikowych śrubek.